Rosyjscy lotnicy rozpoczęli wspólnie z Białorusinami patrolowanie przestrzeni powietrznej nad krajem Aleksandra Łukaszenki. W ramach współpracy Moskwa przekazała też Mińskowi systemy rakietowe Tor-M2.

Rosjanie i Białorusini ruszyli na wspólne patrole z bazy lotniczej w Baranowiczach na zachodzie kraju, gdzie będą stacjonować 4 myśliwce Su-27. "Wydarzenie to stanowi praktyczną realizację wcześniejszych umów, a jego celem jest zwiększenie skuteczności wspólnego regionalnego systemu obrony przeciwrakietowej Republiki Białoruś i Federacji Rosyjskiej" - podkreślił białoruski MON w oficjalnym komunikacie.

Dowódca białoruskich wojsk lotniczych oraz obrony przeciwlotniczej generał major Aleh Dźwihalou wyjaśnił, że na pierwszym etapie załogi będą realizować wspólne zadania, m.in. patrolowanie granicy oraz wspólne "wykonywanie zadań w dziedzinie kontroli szkoleniowej". W przyszłości planuje się, że rosyjskie załogi będą mogły samodzielnie pełnić dyżury bojowe w przestrzeni powietrznej Białorusi - oświadczył.

Generał Dźwihalou poinformował też, że na Białoruś przybyła trzecia bateria rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Tor-M2. Składa się z czterech pojazdów i wyrzutni rakiet, która trafiła w okolice Brześcia. Docelowo Rosjanie planują rozstawienie 10 takich zestawów na zachodniej granicy państwa związkowego.

(MN)