Rosja będzie kontynuować "specjalną operację wojskową" na Ukrainie - zapowiedział w niedzielę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję Reutera.
Jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Jednak jak dotąd nie widzimy wzajemności ze strony Kijowa w tej kwestii. Dlatego będziemy kontynuować specjalną operację wojskową - powiedział Pieskow.
Według niego Europa utrudnia wysiłki prezydenta USA Donalda Trumpa na rzecz pokoju na Ukrainie.
Po spotkaniu z Trumpem na Alasce w połowie sierpnia przywódca Rosji Władimir Putin powiedział, że spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, jednak dotychczas do rozmowy obu liderów nie doszło.
Prezydent Francji Emmanuel Macron ocenił w piątek, że jeśli nie odbędzie się ona do poniedziałku, będzie to oznaczało, że Putin oszukał Trumpa.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział w niedzielę, że ukraińska armia planuje nowe uderzenia w głąb Rosji i poinformował o rosyjskich stratach w regionie Doniecka.
"Będziemy kontynuować nasze aktywne działania dokładnie w sposób niezbędny do obrony Ukrainy. Siły i zasoby są przygotowane. Zaplanowano również nowe ataki w głąb Rosji" - napisał Zełenski na portalu X.


