Pomysł wprowadzenia opłat za wędkowanie upadł, bo wędkarze byli nim oburzeni. W Rosji łowieniem ryb zajmuje się 25 milionów ludzi i dla większości z nich to najtańszy sposób uzupełnienia domowych zapasów.

Mamy jeszcze grzyby i jagody, może i za ich zbieranie wprowadzić opłatę? - kpił Siergiej Mironow, przewodniczący Rady Federacji. Podobnego zdania byli i zwykli Rosjanie: To będzie miało poważne konsekwencje, zdzierają ostatnią koszulę i następnym będzie podatek za świeże powietrze.

Władimir Putin oświadczył jednak, że podatku nie będzie, a liczono, że przyniesie on równowartość 2,5 mld złotych.