Cedric Herrou - rolnik z południa Francji, który pomógł grupie migrantów, został skazany na grzywnę w wysokości 3 tys. euro. Mężczyzna uważa, że jego działanie było przejawem postawy humanitarnej, a nie przestępstwem. Twierdzi też, że pomaganie uchodźcom jest obywatelskim obowiązkiem.

Cedric Herrou - rolnik z południa Francji, który pomógł grupie migrantów, został skazany na grzywnę w wysokości 3 tys. euro. Mężczyzna uważa, że jego działanie było przejawem postawy humanitarnej, a nie przestępstwem. Twierdzi też, że pomaganie uchodźcom jest obywatelskim obowiązkiem.
Cedric Herrou w sądzie /PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER /PAP/EPA

Cedric Herrou prowadzi ekologiczne gospodarstwo produkujące oliwki i jajka w jednej z dolin w pobliżu granicy z Włochami. Mężczyzna był sądzony za to, że nie mając niczyjej zgody, pomógł pięćdziesięciu Erytrejczykom zająć nieużywany dom wczasowy w Saint-Dalmas de Tende, około 75 km od Nicei. Przybyli z Włoch migranci przebywali tam przez trzy dni - później interweniowała policja.

To, co zrobiłem, nie było poświęceniem, lecz zaszczytem - powiedział Cedric Herrou jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Naszą rolą jest pomaganie ludziom w niebezpieczeństwie. Jeśli mamy złamać prawo, by pomóc ludziom, zróbmy to! - dodał.

(mn)