Właściciel mieszkania znajdującego się na nowojorskim Brooklynie został aresztowany jako podejrzany o podpalenie należącego do niego mieszkania. Według śledczych Rafiqul Islam był tak wściekły na lokatorów, którzy przestali mu płacić czynsz i odmówili wyprowadzki, że postanowił ich wypędzić ogniem.

Dramatyczne sceny w domu w dzielnicy Cypress Hills na Brooklynie rozegrały się pod koniec września. W płomieniach stanęło piętro domu czynszowego z mieszkaniem, które zajmowała ośmioosobowa rodzina z sześciorgiem dzieci.

"Ośmioosobowa rodzina - sześcioro dzieci i dwoje dorosłych - przebywała w domu, gdy budynek stanął w płomieniach, ale wszyscy zdołali uciec w bezpieczne miejsce. Nie mogąc zbiec po schodach - które objęły płomienie - pobiegli na dach budynku, skąd rodzice rzucili czwórkę swoich dzieci w ramiona sąsiadów znajdujących się na ziemi (...).  Pozostała dwójka dzieci została wyratowana przez strażaków" - opisuje przebieg pożaru dziennik "New York Post", zaznaczając, że rodzice dzieci zeskoczyli z dachu. 

Uratowani z pożaru lokatorzy, którzy wyszli z dramatycznej sytuacji bez poważnych obrażeń, od razu mieli podejrzenia, że ogień pojawił się w kamienicy celowo. Świadczyć o tym miał również fakt, że drzwi ich mieszkania zostały pomazane smolistą cieczą.

Dochodzenie prowadzone przez kilka tygodni przez nowojorskich śledczych doprowadziło do zebrania dowodów umożliwiających aresztowanie Rafiqula Islama. Śledczy mieli do dyspozycji m.in. nagranie z monitoringu. Widać na nim zakapturzoną postać, która tuż przed wybuchem pożaru wybiega z domu w Cypress Hills.

Rafiqulowi Islamowi postawiono osiem zarzutów usiłowania morderstwa, napaści i podpalenia - podaje "NYP".