Ukraińskie elektrownie atomowe są bezpieczne, a eksplozje w japońskiej elektrowni Fukushima nie będą miały wpływu na rozwój energetyki jądrowej na Ukrainie - oświadczył premier tego kraju Mykoła Azarow. "Znajdują się one w sejsmicznie bezpiecznej strefie, dlatego też tak istotne czynniki, jak aktywność tektoniczna, która doprowadziła do powstania takiej sytuacji w Japonii, nie są dla Ukrainy groźne" - podkreślił Azarow.

Ukraińcy mają obecnie cztery czynne elektrownie atomowe: w Równem (na zachodzie kraju), Chmielnickim (centrum), Południowoukraińską w okolicach Mikołajowa (południe), oraz Zaporoską (na wschodniej Ukrainie). W sumie działa na Ukrainie 15 reaktorów.

Na Ukrainie znajduje się także zamknięta po katastrofie w 1986 roku Czarnobylska Elektrownia Atomowa. Eksplozja reaktora tej elektrowni, położonej na północ od Kijowa, doprowadziła do skażenia około 100 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni.

Z powodu wybuchu strefa wokół Czarnobyla pozostaje zamknięta, choć mogą ją odwiedzać turyści w ramach wycieczek, organizowanych przez ukraińskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.