Potomkowie carów - imperatorski Dom Romanowych - domagają się od władz Moskwy wydzielenia im rezydencji w stolicy Rosji. Wielka księżna Maria Władimirowna mogłaby nawet na stałe zamieszkać w Rosji, gdyby uzyskała specjalny status prawny.

Rozmowy o powrocie Romanowów toczą się od kilkunastu lat. Na razie bez efektu. Wielka księżna wraz z synem - następcą tronu carskiego - mieszkają w Hiszpanii. Księżna przekonuje, że wróci do kraju, jeżeli jej powrót będzie "dostojnym". Rzecznik rosyjskiego prezydenta odmawia na razie komentarza w tej sprawie. Tym bardziej, że carscy potomkowie oczekują, że to rosyjskie władze same zaproponują im rezydencję.

Wcześniej pojawiła się inicjatywa radnych z Sankt Petersburga, którzy namawiają Romanowów do powrotu i obiecują wydzielić dla nich jeden z pałaców. Z kolei pięć lat temu w Rosji pojawili się rzekomi potomkowie rodu Rurykowiczów i próbowali odzyskać na drodze sądowej Kreml.

Wielka księżna Maria Władimirowna urodziła się w 1953 roku w Madrycie. Jest jedynym dzieckiem wielkiego księcia Władimira Cyrylowicza i jego żony Leonidy Gieorgijewny: z domu księżniczki Bagration-Muchranskiej, córki Jerzego Iraklijewicza Bagration-Muchrańskiego - pretendenta do tronu Gruzji. Część monarchistów uznała ich małżeństwo za niedynastyczne, bo księżna Leonida  Gieorgijewna była rozwódką. Wcześniej była żoną amerykańskiego przedsiębiorcy Sumnera Moore Kirby.

Wielka księżna Maria Władimirowna formalnie nosi tytuł Cesarzowej i Samodzierżcy Wszechrosji. Uznaje ją cerkiew prawosławna, ale jej praw nie uznaje część rodziny carskiej z tzw. linii Nikołajewiczów.

(ug)