Rząd Portugalii oczekuje od nowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen większego otwarcia UE na imigrantów. Lizbona chciałaby ułatwień w legalizacji przyjazdów osób spoza Europy.

Jak powiedziała sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Ana Paula Zacarias, władze Portugalii popierają program nowej Komisji, koncentrujący się na kwestiach klimatu, gospodarki i zagadnień cyfrowych. 

Przedstawicielka socjalistycznego rządu Antonia Costy w rozmowie z rozgłośnią Radio Observador wyjaśniła, że Lizbona liczy również na to, że KE von der Leyen położy większy nacisk na kwestię wspólnej polityki europejskiej w sprawie imigrantów.

Liczymy, że KE uda się stworzyć nowe kanały legalnej migracji do Europy - powiedziała Zacarias, przyznając, że wypracowanie konsensusu w tej materii wśród państw UE może być trudne.

Musimy jednak znaleźć jakieś rozwiązanie (...) ponieważ kontynent europejski się starzeje i potrzebuje młodej siły roboczej - powiedziała.

Zacarias wskazała, że choć konieczna jest koordynacja masowego w ostatnich latach napływu imigrantów do Europy z państwami ich pochodzenia, to "niezbędne jest również stworzenie najlepszych warunków do przyjmowania" przybyszów w UE. Jeśli potrzebujemy ich, to musimy im pomóc dostać się do Europy w sposób legalny - dodała.

Z danych władz Portugalii wynika, że od września 2015 roku, kiedy KE zatwierdziła tymczasowo kwoty rozdziału imigrantów w UE, Lizbona przyjęła 1866 osób. Łącznie miała ugościć 4486 imigrantów, głównie z ośrodków dla uchodźców w Grecji i we Włoszech.

W ramach zakończonego w marcu 2018 roku programu rozdziału uchodźców do Portugalii napłynęło najwięcej obywateli Syrii, Iraku oraz Erytrei. Według mediów i organizacji zajmujących się imigrantami ponad jedna trzecia osób, które dotarły do Portugalii w ramach systemu kwotowego, wyjechała stamtąd po kilku miesiącach do innych państw Europy Zachodniej.

ZOBACZ: Jest poparcie PE dla Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen