Komisarz do spraw przemysłu - ta funkcja w Komisji Europejskiej to obecny cel polskiego rządu - ujawnił w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim Donald Tusk. Wśród polskich kandydatów do teki premier wymienił przede wszystkim Janusza Lewandowskiego, ale również Danutę Hübner i Jacka Saryusza-Wolskiego.

O tekę komisarza ds. przemysłu będzie bardzo ciężko, bowiem teraz stanowisko to sprawuje Niemiec Günter Verheugen. Rząd chce jednak o nie walczyć, by przyhamować w Europie zakusy do ręcznego sterowania gospodarką Unii. Mniej regulacji, mniej protekcjonizmu - wylicza Donald Tusk:

Decyzja w tej sprawie będzie zależała w dużej mierze od nowego szefa Komisji Europejskiej, czyli najprawdopodobniej znów Jose Manuela Barroso.

Zdaniem premiera, rosną również szanse Jerzego Buzka na fotel szefa Parlamentu Europejskiego. Swoje przewidywania Tusk opiera na gorszym, niż się spodziewano, wyniku w eurowyborach partii Silvio Berlusconiego, który wysunął kandydaturę Mario Mauro. Włosi osłabli jednak w unijnej frakcji chadeków.

Nie wiem, co spowodowało, że te wyniki są trochę słabsze, niż się spodziewał nasz przyjaciel Silvio Berlusconi, mam pewien domysł… - tu premier przerwał, ale chodzi o nagie zdjęcia włoskiego premiera w jego willi:

Kontrowersyjne fotografie to już jednak problem Berlusconiego, a Donald Tusk jeszcze dzisiaj ma rozmawiać o kandydaturze Buzka z Josephem Daulem - szefem frakcji chadeckej w Parlamencie Europejskim. Daul podjął się bowiem mediacji między polskim i włoskim rządem.

Zarówno Buzek, jak i Mauro rywalizują ze sobą w ramach jednej partii - Europejskiej Partii Ludowej. By uniknąć niekomfortowej sytuacji głosowania obu kandydatur, konieczne jest ustępstwo którejś ze stron. Dla strony polskiej kluczowe byłoby uzyskanie poparcia prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego dla kandydatury Jerzego Buzka.