Ambasador Rosji przy NATO krytykuje porozumienie o tarczy antyrakietowej, które w czwartek weszło w życie. "Polska i USA próbują wyjść przed szereg. Wielki geopolityczny szereg" - oświadczył Dmitrij Rogozin. Dodał, że władze w Warszawie i w Waszyngtonie stawiają pozostałych europejskich członków Sojuszu przed faktem dokonanym.

Utworzenie bazy rakietowej w Polsce to część trzeciej i czwartej fazy rozmieszczania w Europie systemu tarczy antyrakietowej, którego celem jest przechwytywanie balistycznych rakiet międzykontynentalnych - oznajmił Rogozin.

W czwartek weszła w życie polsko-amerykańska umowa z 2008 roku o rozmieszczeniu w Polsce elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Instalacje mają zostać umieszczone w bazie w Redzikowie do 2018 roku.

System ma wykorzystywać nie rakiety dalekiego zasięgu, lecz średniego zasięgu SM-3, od lat wykorzystywane w wersji morskiej i stosowane m.in. do ochrony wojsk amerykańskich w Europie. W Polsce ma też zostać ulokowany radar naprowadzający.

Departament Stanu USA zwrócił uwagę, że będzie to trzeci etap budowy amerykańskiej tarczy w Europie. W pierwszym, przypadającym w tym roku, USA rozmieszczają rakiety SM-3 (typu Block IA) na okrętach wojennych na Morzu Śródziemnym. W ramach tego etapu planuje się też zbudowanie radaru wczesnego ostrzegania w Turcji.

W drugiej fazie, około 2015 roku, baza antyrakiet SM-3 (typu Block IB) powstanie w Rumunii. We wtorek rządy USA i Rumunii podpisały w Waszyngtonie umowę w tej sprawie.