Szef więzienia w Kandaharze, na południu Afganistanu, został zatrzymany razem z kilkoma swoimi współpracownikami. Z niedzieli na poniedziałek z więzienia uciekło pół tysiąca więźniów, w tym niebezpieczni talibowie.

Według agencji Reutera generał Ghulam Dastgir, który zarządzał więzieniem o zaostrzonym rygorze został wyprowadzony w kajdankach. Zatrzymano osiem osób, w tym dyrektora więzienia, dwóch jego zastępców, innego urzędnika i czterech strażników, którzy byli na służbie w czasie, gdy doszło do ucieczki - poinformował anonimowy przedstawiciel policji, cytowany przez agencję AFP.Dodał, że zatrzymano też szefów policji w kilku dystryktach. Zatrzymaliśmy ich, gdyż uważamy, że niektórzy z nich pomogli uciekinierom, a inni dopuścili się zaniedbań - powiedział przedstawiciel policji.

Zwolniono również kilku policjantów z posterunków znajdujących się wokół więzienia na przedmieściach Kandaharu, którzy spali w czasie, gdy powinni być na patrolu.