Około 70 osób uczestniczyło w sobotę po południu w pikiecie przed ambasadą RP w Rzymie. Demonstrację zorganizowano w obronie kibiców klubu Lazio, zatrzymanych w czwartek w Warszawie przed meczem Ligi Europejskiej z Legią.

Prawie dwugodzinny wiec przed polską ambasadą miał spokojny przebieg - poinformowali przedstawiciele placówki dyplomatycznej w Wiecznym Mieście.

Przed ambasadą w dzielnicy Parioli zgromadzili się kibice Lazio oraz rodziny zatrzymanych w Polsce. Domagali się ich uwolnienia. Gmachu ambasady pilnowała policja.

Według najnowszych informacji strony włoskiej, z około 150 kibiców rzymskiego klubu zatrzymanych w Warszawie za chuligańskie zachowania w areszcie pozostaje jeszcze 23.

Do największych zatrzymań doszło w czwartek, kiedy grupa włoskich kibiców wyszła z klubu w centrum miasta. W pewnym momencie ponad sto osób wyszło na jezdnię i Al. Jerozolimskimi ruszyło w stronę stadionu Legii. Na wysokości ul. Poznańskiej grupa pseudokibiców zaatakowała policjantów. Mężczyźni obrzucili funkcjonariuszy i policyjne radiowozy kamieniami, słupkami i koszami na śmieci. Aby utrudnić identyfikację, niektórzy z kibiców zakładali kominiarki - informował rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek.

Grupę 17 włoskich kibiców zatrzymano natomiast wcześniej już w środę w nocy przed jednym z warszawskich hoteli, gdzie doszło do awantury. Kilku z zatrzymanych mężczyzn było nietrzeźwych. Zabezpieczono przy nich niebezpieczne narzędzia, w tym noże i kastety. Podczas incydentów z udziałem pseudokibiców nikt nie ucierpiał. Uszkodzony został policyjny radiowóz - podał Mrozek.

(jad)