Minęły cztery dni, zanim Pentagon przekazał opinii publicznej informację o hospitalizacji Lloyda Austina. Amerykański sekretarz obrony trafił do wojskowego szpitala w Waszyngtonie z powodu powikłań po przeprowadzonym zabiegu medycznym. Co ważne, nieobecność kluczowego członka gabinetu prezydenta Joe Bidena zbiega się z rosnącymi napięciami na świecie, którym Amerykanie stawiają czoła.

O tym, że Lloyd Austin jest hospitalizowany, Pentagon poinformował dopiero w piątek - cztery dni po tym, jak trafił on do szpitala.

W opublikowanym komunikacie nie wskazano, jaki zabieg przeszedł sekretarz obrony, ani jakie zaszły po nim komplikacje. Podkreślono jednak, że Austin "wraca do zdrowia". Na razie jednak nie wiadomo, kiedy zostanie wypisany ze szpitala.

Zapytany, dlaczego aż cztery dni zwlekano z przekazaniem opinii publicznej informacji o hospitalizacji Austina, rzecznik Pentagonu gen. bryg. Patrick Ryder powiedział, że "sytuacja ewoluowała". Musieliśmy wziąć pod uwagę szereg czynników, w tym kwestie medyczne i prywatność - stwierdził.

Pentagon nie chciał ujawnić, czy w jakimkolwiek momencie podczas pobytu w szpitalu Austin był nieprzytomny oraz czy kiedykolwiek jego stan był krytyczny.

Rzecznik Pentagonu stwierdził, że zastępczyni Austina Kathleen Hick "była gotowa działać w imieniu sekretarza i wykonywać jego obowiązki, jeśli zaszłaby taka potrzeba".

Hospitalizacja Austina i brak poinformowania o tym opinii publicznej zbiega się w czasie z trudną sytuacją geopolityczną, której Amerykanie stawiają czoła. Mowa o napięciach na Bliskim Wschodzie, w tym atakach na siły amerykańskie i przechwytywanie przez amerykańskie okręty wojenne pocisków wystrzeliwanych przez Huti z Jemenu, oraz wojnach w Ukrainie i Strefie Gazy.

CNN podkreśla, że z tego powodu - w obliczu zwiększonego napięcia na świecie - rola Lloyda Austina jest szczególnie ważna. Podkreśla się, że jest on obecnie jednym z kluczowych członków administracji prezydenta Joe Bidena.

Podczas hospitalizacji Austina Stany Zjednoczone przeprowadziły w Bagdadzie atak na dowódcę jednej z proirańskich milicji. Rzecznik Pentagonu powiedział, że Austin wydał zgodę na uderzenie, zanim trafił do szpitala.