Większość agencji federalnych nie działa w Waszyngtonie z powodu padającego od rana śniegu. W stolicy Stanów Zjednoczonych zamknięto też wiele szkół. Po ataku zimy odwołano również wiele lotów.

Na rządowej stronie internetowej biura ds. kadr poinformowano, że urzędy federalne w Waszyngtonie będą tego dnia zamknięte. Ich pracowników powiadomiono, że mają wolne. Cześć z nich objęto jednak telepracą. Zwolnienie z obowiązku stawienia się do pracy nie dotyczy pracowników służb ratowniczych.

Decyzje te zapadły nad ranem, gdy obfite opady śniegu zwiększyły ryzyko poważnych utrudnień na drogach. Większość pracowników instytucji rządowych dojeżdża do pracy w Waszyngtonie z dość odległych przedmieść i okolic.

Nie tylko w Waszyngtonie i okolicach, ale też w Filadelfii i południowych częściach stanów Kentucky i Tennessee z powodu opadów śniegu pozamykano szkoły publiczne. Opady śniegu zakłóciły też funkcjonowanie portów lotniczych w Waszyngtonie. Część lotów odwołano, doszło też do znacznych opóźnień. Portal FlightStats.com poinformował, że od soboty w USA odwołano w sumie 6100 lotów.

Według amerykańskiego służby meteorologicznej, w północnej części wschodniego wybrzeża USA może spaść we wtorek ponad 15 centymetrów śniegu.

Na Twitterze nie brakuje złośliwych uwag. Internauci komentują ze zdziwieniem, "jak niewiele trzeba, by zamknąć rząd". Niektórzy przesyłają zdjęcia z centrum Waszyngtonu, na których dostrzec można tylko znikome ilości topniejącego śniegu.

(MRod)