"Jestem absolutnie szczęśliwy. Mam spokój wewnętrzny, wielki pokój. To szczęście, które przychodzi z wiekiem" - stwierdził papież Franciszek podczas rozmowy z belgijską młodzieżą. "W moim życiu - dodał - tak jak i dzisiaj, miałem zawsze problemy, ale moje szczęście nie opuszcza mnie z powodu tych problemów". Ojciec Święty podkreślił również, że nazywany jest "komunistą" ze względu na swą troskę o najbiedniejszych.

Popełniałem błędy i wciąż je popełniam - wyznał Franciszek. Mówi się, że człowiek jest jedynym zwierzęciem, które dwa razy upada w tym samym miejscu. Pomyłki z mojego życia były moimi wielkimi nauczycielami - zauważył.

Nie powiedziałbym, że nauczyłem się na wszystkich moich błędach, na niektórych nie. Jestem uparty. Ale na błędach innych nauczyłem się i to dobrze mi zrobiło - stwierdził.

Jako jeden z błędów swego życia wymienił to, że został prowincjałem jezuitów w wieku 36 lat. Popełniłem wiele błędów z powodu mego autorytaryzmu. Potem nauczyłem się, że należy prowadzić dialog, dowiedzieć się, co myślą inni. Ale nie nauczyłem się raz na zawsze, wciąż błądzę - dodał papież.

Zapytany o to, czy czegoś się boi, odparł: Siebie samego.

(abs)