Papież Franciszek powiedział podczas wizyty w parafii na przedmieściach Rzymu, że chrześcijanie muszą szanować wszystkich, także tych, którzy wyrządzają im zło. Rozmawiając z dziećmi tłumaczył, że „nie można zadzwonić do mafii, żeby coś zrobiła”.

W parafii pod wezwaniem świętego Piotra Damianiego w peryferyjnej dzielnicy Acilia papież spędził ponad trzy godziny.

Najpierw spotkał się z dziećmi i odpowiadał na ich pytania. Franciszek mówił im, że jako chłopiec grał w piłkę nożną, ale zawsze stawiano go w bramce, bo miał "ciężką nogę".

Papież opowiedział też, że kiedyś z rodzeństwem postanowili bawić się w spadochroniarzy skacząc z balkonu z parasolem. Jeden z moich braci skoczył, ledwo się uratował - dodał.

Franciszek zachęcał najmłodszych, by szanowali rodziców, dziadków, sąsiadów, a także bezdomnych. Trzeba, dodał, szanować też wrogów.

Papież zadawał pytania i od razu na nie odpowiadał: Czy trzeba szanować i tego, kto nie życzy mi dobrze? Nie lepiej wymierzyć mu policzek? Jego też trzeba szanować. A tego, kto wyrządził mi krzywdę? Mogę i ja mu coś zrobić? Zadzwonić do mafii, żeby coś zrobiła?. Wszystkich trzeba szanować - powtórzył papież.

Następnie wyspowiadał czworo parafian i odprawił mszę w kościele, który wcześniej odwiedzili Paweł VI w 1972 r. oraz Jan Paweł II w 1988 r.

W improwizowanej homilii Franciszek zachęcał wiernych do tego, aby wybrali postawę i język "łagodności" oraz "szacunku". Jakie to przykre, kiedy widzi się osoby, które mówią, że są chrześcijanami, ale są pełne goryczy - zauważył.

Skrytykował, jak czyni to często, obmawianie innych, a także klimat intryg, plotek, zazdrości i współzawodnictwa we wspólnocie parafialnej. W ten sposób oddalamy od siebie ludzi - przestrzegł.

Jak ocenił, oszczerstwo to najbardziej rozpowszechniony grzech we wspólnocie kościelnej.

Franciszek żartobliwie zauważył, że usłyszał kiedyś od pewnego księdza, że są w jego parafii wierni, którzy mają "tak długie języki, że mogliby przyjmować komunię stojąc na progu kościoła".

Kiedy my między sobą obrzucamy się kamieniami, dla diabła jest to karnawał -
powiedział papież.

(mal)