Papież Franciszek podczas mszy kanonizacyjnej w niedzielę w Watykanie powiedział, że bez miłości życie chrześcijańskie jest niemożliwą, wyjałowioną moralnością. Przestrzegał wiernych przed "rozkładaniem się na kanapie" i egoizmem.

Papież Franciszek podczas mszy kanonizacyjnej w niedzielę w Watykanie powiedział, że bez miłości życie chrześcijańskie jest niemożliwą, wyjałowioną moralnością. Przestrzegał wiernych przed "rozkładaniem się na kanapie" i egoizmem.
Papież Franciszek /Fabio Frustaci /PAP/EPA

Franciszek ogłosił świętymi 35 błogosławionych, wśród nich 30 męczenników zabitych w XVI wieku w Brazylii i trzech nastolatków z Meksyku, a także dwóch księży z Europy. To włoski kapucyn, kaznodzieja Angelo da Acri, który żył na przełomie XVII i XVIII wieku, i Hiszpan Faustino Míguez, pijar i misjonarz na Kubie, opiekun ubogich, żyjący na przełomie XIX i XX stulecia.

Nowi święci z Brazylii i Meksyku to tzw. protomęczennicy, czyli pierwsi chronologicznie męczennicy, którzy zginęli tam za wiarę.

W homilii na placu Świętego Piotra papież mówił: relacja z Bogiem "nie może być jedynie relacją podwładnych, oddanych swemu królowi, wiernych sług ze swym panem, czy też pilnych uczniów ze swoim nauczycielem".

To przede wszystkim relacja ukochanej oblubienicy ze swoim oblubieńcem - wyjaśnił Franciszek.

Bóg - podkreślał - "nie zadowala się tym, że wypełniamy dobrze obowiązki i przestrzegamy jego praw, ale chce mieć z nami prawdziwą komunię życia, relację opartą na dialogu, zaufaniu i przebaczeniu".

To jest życie chrześcijańskie, historia miłości z Bogiem, gdzie Pan bezinteresownie podejmuje inicjatywę i gdzie nikt z nas nie może chwalić się tym, że ma zaproszenie na wyłączność; nikt nie jest uprzywilejowany względem innych, lecz każdy jest uprzywilejowany wobec Boga - wskazał papież.

Ostrzegł też: Jeśli zatraca się miłość, życie chrześcijańskie staje się wyjałowione, staje się ciałem bez duszy, niemożliwą moralnością, zbiorem zasad i przepisów, z którymi trzeba się zgadzać, bez pytania "dlaczego?".

Jako "niebezpieczeństwo" Franciszek wskazał "rutynowe życie chrześcijańskie", w którym zadowala się normalnością, "bez rozmachu i entuzjazmu, z krótką pamięcią".

Franciszek przestrzegał też przed egoizmem i wygodą. Wtedy rozkładamy się na kanapach zysków, przyjemności, jakiegoś hobby przynoszącego radość, ale w ten sposób szybko i źle się starzejemy, bo od środka - powiedział. To także prowadzi do tego, zauważył, że można stać się "surowym i złym".

Na zakończenie mszy, przed modlitwą Anioł Pański papież ogłosił, że spełniając pragnienie niektórych konferencji episkopatów Ameryki Łacińskiej oraz wiernych postanowił zwołać specjalny synod biskupów dla regionu Amazonii, który odbędzie się w Rzymie w październiku 2019 roku. Jego celem, wyjaśnił, jest określenie nowych dróg ewangelizacji, zwłaszcza ludów pierwotnych, "często zapomnianych i bez perspektyw spokojnej przyszłości, także z powodu kryzysu lasów w Amazonii, płuc o zasadniczym znaczeniu dla naszej planety".

Niech nowi święci wstawią się za tym wydarzeniem kościelnym, aby w poszanowaniu piękna stworzenia wszystkie ludy Ziemi wychwalały Boga, Pana wszechświata i przez niego oświecone podążały po drogach sprawiedliwości i pokoju - mówił Franciszek.

(az)