Niemiecka prokuratura poinformowała o oskarżeniu Brytyjczyka o zmowę, mającą na celu wyłudzenie zwrotu podatków wysokości 136 milionów euro przy kupnie i sprzedaży certyfikatów emisyjnych CO2. Jak podaje agencja Reutera, o udział w tej sprawie jest podejrzewana pewna liczba pracowników Deutsche Banku.

Sprawa dotyczy handlu certyfikatami w latach 2009 i 2010 Niektórzy nabywcy importowali je w którymś z krajów UE bez płacenia VAT, po czym handlowali nimi, doliczając VAT do ceny i uzyskując zwrot tego podatku, choć go nie zapłacili. Agencja dpa pisze, że certyfikaty były kupowane za granicą przez niemieckie spółki, które handlowały potem nimi w Niemczech, a w końcu ostatnia spółka w tym łańcuchu sprzedawała je znów za granicę. Oszuści występowali do urzędu podatkowego o zwrot podatku VAT, którego nigdy nie zapłacili.

58-letni Brytyjczyk, którego nazwiska nie ujawniono, był - według prokuratury we Frankfurcie nad Menem - architektem zmowy, realizowanej przez kontrolowaną przez niego firmę z siedzibą w Dubaju, a także przez cztery firmy z siedzibą w Niemczech.

Brytyjczyka aresztowano w Las Vegas w maju 2014 roku. We wrześniu 2015 roku został wydany Niemcom i przebywa od tego czasu w areszcie śledczym.

Reuters pisze, że o udział w tej sprawie jest podejrzewana pewna liczba pracowników Deutsche Banku. Pod koniec 2012 roku w centrali tego banku we Frankfurcie nad Menem funkcjonariusze Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA), policji skarbowej i policji federalnej przeprowadzili przeszukania.

Reuters pisze, powołując się na informacje prokuratury, że sąd we Frankfurcie skazał już w tej sprawie 11 osób na kary do 7 lat i 10 miesięcy więzienia. Agencja dpa informuje, że od połowy lutego toczy się przed tym sądem proces, mający wyjaśnić udział siedmiu byłych pracowników Deutsche Bank w tej zmowie.

(abs)