"Dzień gen. Kazimierza Pułaskiego przypomina, że Polacy byli zaangażowani w historię USA od samego jej początku" - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas obchodów Dnia Kazimierza Pułaskiego z chicagowską Polonią. "Polska wspólnota w USA się liczy i dzięki temu może dzisiaj wspierać ojczyznę" - dodał.
W poniedziałek prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą w Chicago, w Muzeum Polskim w Ameryce, wziął udział w obchodach Dnia Kazimierza Pułaskiego - święta obchodzonego przez amerykańską Polonię w pierwszy poniedziałek marca.
Duda podczas wystąpienia przypomniał, że tegoroczny Dzień Pułaskiego upamiętnia zarazem 280. rocznicę urodzin generała, a także 90. rocznicę polskiego muzeum w Chicago. To muzeum pokazuje z jednej strony wielki udział Polaków w budowaniu Stanów Zjednoczonych, ale z drugiej strony pokazuje także tę dramatyczną historię mojej ojczyzny, która w wielu przypadkach była powodem waszego przyjazdu do USA - podkreślił prezydent.
Jak mówił, obchody Dnia Pułaskiego, uczestnika Konfederacji Barskiej i amerykańskiej wojny o niepodległość, przypominają, że Polacy byli zaangażowani w historię USA od samego jej zarania. Prezydent przypomniał, że Pułaski jako uczestnik konfederacji barskiej był świadkiem początku rozbiorów i upadku I Rzeczpospolitej, ale jednocześnie zasłużył się dla powstania państwa amerykańskiego, dowodząc amerykańskimi oddziałami w wojnie o niepodległość i ostatecznie ginąc w walce.
Duda podkreślił, że okres istnienia USA to czas, w którym polska i europejska historia naznaczona była licznymi wojnami, często przetaczającymi się przez polskie ziemie. Wiele z nich - zaznaczył prezydent - wiązało się z rosyjską agresją i napaściami na Polskę oraz inne rejony Europy środkowo-wschodniej.


