Senator z Illinois Barack Obama wygrał wszystkie trzy demokratyczne prawybory: w Wirginii, Maryland oraz stołecznym dystrykcie Columbia i ma teraz większą liczbę delegatów na przedwyborczą konwencję partyjną niż senator Hillary Clinton.

Wtorkowe zwycięstwo, oczekiwane na podstawie wcześniejszych sondaży, stawia charyzmatycznego, czarnoskórego polityka w pozycji faworyta w wyścigu do nominacji prezydenckiej. Według prowizorycznych na razie obliczeń, po wtorkowym głosowaniu Obama ma 1195 delegatów, a pani Clinton - 1178. Obama wygrał 21 stanów, czyli ponad dwa razy więcej niż była Pierwsza Dama, która odniosła zwycięstwo w 10.

Dotychczas większość super-delegatów deklarowało poparcie dla sen. Clinton i dlatego zostali oni policzeni jako jej delegaci. Przewiduje się jednak, że w razie utrzymania przez Obamę przewagi do końca prawyborów, głosowania muszą się odbyć jeszcze w kilkunastu stanach, mogą oni przejść na jego stronę, aby nie sprzeciwiać się woli większości.

W komentarzach podkreśla się też, że Obama wydaje się stopniowo poszerzać swój elektorat. Dotychczas popierali go głównie Demokraci z wielkich miast, młodsi, lepiej wykształceni i zamożniejsi; cieszył się też większym poparciem mężczyzn. W Wirginii jednak zdobył większość głosów także w regionach wiejskich i wśród mniej zamożnych Demokratów.