Barak Obama jeszcze rok temu zapowiadał pokój, dziś zwiększa kontyngent w Afganistanie. Prezydent USA ma ogłosić dziś wieczorem, że wyśle kolejne tysiące żołnierzy na wojnę z talibami.

Nasi chłopcy powinni być w domu, a nie na wojnie. Rodziny w Ameryce i na świecie tracą swoje dzieci bez powodu. Uważam, że powinni się wycofać i wrócić niebawem o domu - mówi korespondentowi RMF FM Pawłowi Żuchowskiemu jeden z Amerykanów:

Gorzkie słowa płyną także pod adresem Baracka Obamy. Amerykanie są zawiedzeni, bo obiecywał pokój, a zwiększa liczbę żołnierzy w Afganistanie. Niemal pewne jest, że ta decyzja odbije się w sondażach popularności prezydenta USA. Niezależnie od ilości to zrani nas wszystkich. Nie lubię wojny, nie lubię wojny, ale takie rzeczy dzieją się w tym kraju. Tracimy ludzi i to jest skutek tego, w co jesteśmy zaangażowani - mówi Amerykanka:

Obecnie w Afganistanie stacjonuje około 65 tysięcy żołnierzy z USA i 39 tysięcy z innych krajów NATO. W ramach podlegających NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF) służbę pełni około 2 tysięcy polskich żołnierzy w prowincji Ghazni, a 200 kolejnych pozostaje w pozostałych rejonach tego kraju.