1 stycznia Niemcy staną się unijnym liderem. Wyzwanie, przed którym stają to zaopatrzenie Europy w gaz i energię. Tego samego dnia Gazprom może zakręcić kurek na białoruskim odcinku gazociągu jamalskiego, czyli tego, którym rosyjski surowiec trafia także przez Polskę do Europy Zachodniej.

Na razie Berlin chce spokojnie podejść do problemu. Nawet gdyby gazu zaczęło brakować są rezerwy, które pozwolą na zaspokojenie potrzeb między innymi Polski. Pojawił się pomysł, aby rosyjski gaz docierał do Polski z Niemiec. Angela Merkel w najbliższym półroczu chce jednak rozpocząć intensywne prace nad stworzeniem wspólnego rynku energetycznego, który w przyszłości zabezpieczyłby interesy całej Unii Europejskiej.