Minister obrony Niemiec Boris Pistorius stanowczo zareagował na prowokacje ze strony Rosji wymierzone w przestrzeń powietrzną NATO. Te w ostatnim czasie wyraźnie się nasiliły. "Nie damy Władimirowi Putinowi tej przyjemności, nie damy Rosji wciągnąć nas w pułapkę eskalacyjną" - powiedział.
Cytowany przez agencję dpa polityk SPD stwierdził, że do tej pory w rosyjskich prowokacjach obyło się bez "jawnej agresji".
A to jest warunkiem koniecznym, by zareagować w sposób kinetyczny, fizyczny - zastrzegł minister. Boris Pistorius jednocześnie uznał, że "trzeba jasno powiedzieć, że choć nie damy się sprowokować, to będziemy zwarci i gotowi". Jeśli nadejdzie taka konieczność, to niemieckie siły przechwycą rosyjski samolot, eskortując go do granicy RFN - stwierdził.
Po naruszeniu przez rosyjskie drony polskiej przestrzeni powietrznej w nocy z 9 na 10 września szef niemieckiego resortu obrony stwierdził, że było to celową i niedopuszczalną prowokacją Moskwy przeciwko NATO.
W sierpniu o tym, że rosyjskie drony latają nad trasami transportu amerykańskiej broni we wschodnich Niemczech informował dziennik "New York Times", powołując się na urzędników administracji USA i przedstawicieli władz innych państw zachodnich.
Zdaniem niemieckiego wywiadu część tych dronów mogła wystartować ze statków na Bałtyku. Pistorius mówił wtedy, że rosyjskie drony w niemieckiej przestrzeni powietrznej "nikogo nie powinny zaskakiwać". Dodał także, niewiele można zrobić z tym problemem.


