35 tys. rubli, czyli równowartość prawie 3500 złotych, połknął pracownik rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych , gdy policja nakryła go podczas przyjmowania łapówki.

Urzędnik, odpowiedzialny za kontrolę pożarową w Zielonogradzie pod Moskwą, wykorzystał swoje stanowisko służbowe, by domagać się łapówki w zamian za ukrycie uchybień - wyjaśniła przedstawicielka Komitetu Śledczego Obwodu Moskiewskiego Wiktoria Caplienkowa.

W trakcie przeprowadzanej w środę kontroli dwóch budynków pracownik ministerstwa wykrył uchybienia i zażądał 35 tys. rubli łapówki, by nie odnotowywać ich w raporcie.

Następnego dnia został zatrzymany, gdy (...) przyjmował pieniądze. Na oczach policjantów połknął siedem pięciotysięcznych banknotów - dodała Caplienkowa.