U wybrzeży Gotlandii na Bałtyku zatonął legendarny norweski żaglowiec Wyvern. Brał udział w regatach Tall Ships’ Races. Na jego pokładzie było 10 żeglarzy. Zostali uratowani. Zaginął natomiast żeglarz, który brał udział w akcji ratunkowej.

Ponad stuletni statek Wyverna zaczął nabierać wody dziś rano. Sygnał SOS wysłał tuż przed 6:30. Znajdował się wtedy u południowych wybrzeży Gotlandii. Jak podaje szwedzkie radio, fale miały wtedy 3-4 metry wysokości. Statek szybko nabierał wody.

10-osobowa załogę ewakuował śmigłowiec z Visby.

Na pokład tonącego statku, aby pomagać przy ewakuacji, weszło trzech żeglarzy z przepływającego obok holenderskiego żaglowca. Jeden z nich zaginął. Wiadomo, że miał kamizelkę ratunkową.

Po kilku godzinach poszukiwań, akcję przerwano. Szwedzkie radio podaje, że żeglarz prawdopodobnie utknął pod pokładem jednostki i razem z nią opadł na dno morza.

Wyvern został wbudowany w 1894 roku na zamówienie angielskiego handlarza drewnem Fryderyka Crofta, który zamówił wysokiej klasy jacht. Statek został nazwany Wyvern, co z mitologii oznacza "inspirującego smoka".

Wiele razy zmieniał właścicieli i ostatecznie w 1984 roku został przekazany Muzeum Morskiemu w Stavanger przez króla Norwegii.

sverigesradio.se