We Francji zaatakowano i pobito 20-letniego muzułmanina. Wszystko przez to, że mężczyzna opublikował zdjęcia ze świątecznej kolacji. Jak pisze "Le Figaro", inni muzułmanie chcieli go ukarać za obchodzenie Bożego Narodzenia.

Poszkodowany złożył skargę na policję po tym, jak został napadnięty za opublikowanie w internecie zdjęć, na których w pierwszy dzień Bożego Narodzenia, dzielił świąteczny posiłek z rodziną.

"Brudny syn białego, syn węża, syn policji" - takie inwektywy opublikował jeden z napastników pod adresem 20-latka. Autor wpisu grozi mu i jego rodzicom, twierdzi, że jest "zszokowany", bo rodzina mężczyzny obchodzi Boże Narodzenie, będąc wyznania muzułmańskiego. 20-latek twierdzi, że podczas spotkania z autorem gróźb został pobity przez kilku mężczyzn.

Trzej mężczyźni stawili się w weekend na komisariacie w Belfort na wschodzie Francji i zostali przesłuchani przez policję. Podejrzani twierdzą, że obie strony dopuściły się przemocy oraz że 20-latek ich sprowokował.

"Wpadł w zasadzkę" - przekonywała z kolei matka ofiary, funkcjonariuszka policji. "Ta sprawa nie może pozostać bez dalszych działań. To zachowania sekciarskie i rasistowskie. Jest to niedopuszczalne w XXI wieku. Każdy może świętować, co chce, i według własnego uznania" - podkreśliła.

"Chciałabym, aby dzieci (funkcjonariuszy) policji były chronione" - podkreśliła kobieta w stacji telewizyjnej France 3.

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin skrytykował atak. "Młody człowiek zaatakowany za to, że obchodził Boże Narodzenie i że nie jest ‘dobrym Arabem’ (...) Nie ma miejsca na separatyzm w naszym kraju, nie ma miejsca na rasizm" - napisał szef resortu na Twitterze.

"Niedopuszczalna agresja motywowana zwyczajnym rasizmem i nienawiścią do policji. Francja potrzebuje republikańskiej policji" - napisał z kolei na Twitterze przewodniczący władz regionu Grand Est Jean Rottner.