W ubiegłym roku - po raz pierwszy od trzech lat - spadła liczba ataków terrorystycznych. Jest też mniej śmiertelnych ofiar zamachów - wynika z opublikowanego w Waszyngtonie corocznego raportu Departamentu Stanu USA.

W ubiegłym roku - po raz pierwszy od trzech lat - spadła liczba ataków terrorystycznych. Jest też mniej śmiertelnych ofiar zamachów - wynika z opublikowanego w Waszyngtonie corocznego raportu Departamentu Stanu USA.
Zdj. ilustracyjne /PAUL ZINKEN /PAP/EPA

Według tego raportu w 2015 roku terroryści dokonali na całym świecie 11 774 ataki - o 13 proc. mniej niż w poprzednim roku. Liczba śmiertelnych ofiar spadła o 14 proc., z 32700 do 28328. Wśród tych zabitych jest około 7 tys. zamachowców.

W ubiegłym roku w zamachach rannych zostało 35 tys. osób. Terroryści uprowadzili lub wzięli za zakładników ponad 12 tysięcy osób, blisko 3 tysiące więcej niż w 2014 roku.

Głównym celem ataków terrorystycznych nie jest Zachód. Ponad połowę zamachów terroryści przeprowadzili w pięciu krajach: Iraku, Afganistanie, Pakistanie, Indiach i Nigerii. Najwięcej - 74 proc. - śmiertelnych ofiar było w Iraku, Afganistanie, Nigerii, Syrii i Pakistanie.

Mimo spadku liczby ataków, terroryści nadal stanowią ogromne zagrożenie. Największe - jak wynika z raportu Departamentu Stanu USA - stwarzają dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS), którego potencjał militarny w Iraku i Syrii wyraźnie jednak osłabł. Od maja 2015 roku Państwo Islamskie nie odniosło żadnego znacznego sukcesu na polu bitwy - głosi raport.

(az)