Od wtorku w południowej Holandii marihuanę mogą kupić jednie zarejestrowani członkowie specjalnych klubów, którzy wylegitymują się kartą członkowską. By otrzymać taki dokument, trzeba mieszkać w miejscowości, w której chce się kupić narkotyk. Nowe prawo obejmuje w sumie 80 cofee shopów w Limurgii, Zelandii i Brabancji. Od 1 stycznia 2013 roku zacznie obowiązywać w całej Holandii.

Nie wszystkim Holendrom nowe przepisy przypadły do gustu. Kilka tysięcy osób protestowało przeciwko ich wprowadzeniu przed budynkiem merostwa w Maastricht. Na znak sprzeciwu wszystkie 15 coffee shopów w Maastricht było dzisiaj zamkniętych. Właściciele tych sklepików przekonują, że nikt nie będzie chciał się rejestrować, więc będą musieli zamknąć interes, a wówczas pracę straci 340 osób. Władze są jednak nieugięte. Uważają, że wprowadzenie kart członkowskich jest skutecznym sposobem walki z turystyką narkotykową.

Od 1 stycznia 2013 roku restrykcje dotyczące sprzedaży marihuany mają być wprowadzone na terenie całej Holandii.

Do tej pory cofee shopy mogły sprzedawać każdemu do 5 gramów marihuany. Wprowadzając te ograniczenia władze lokalne wydały walkę przestępczości i turystyce narkotykowej. W przygranicznych miejscowościach w narkotyk zaopatrywali się masowo Niemcy, Belgowie i Francuzi.