Szkoła nie może być poza polityką, ale może tam być tylko jedna polityka: państwowa – oświadczył Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania z nauczycielami, republikańskiej rady pedagogicznej.

"Polityka w szkole powinna być tylko jedna - państwowa. Flaga i hymn - państwowe. I koniec rozmów na ten temat - oświadczył Łukaszenka, którego cytują jego służby prasowe.

Jak dodał, "dokładnie taką samą politykę państwową prowadzą wszystkie szanujące się kraje - od USA po Chiny, z Rosją włącznie".

Patriotę może wychować tylko patriota i nie ma znaczenia, jakiego przedmiotu naucza - oświadczył.

"Białoruska szkoła wymaga resetu"

Łukaszenka dziękował nauczycielom, że podobnie jak struktury siłowe i urzędnicy "nie drgnęli" w czasie wydarzeń politycznych minionego roku. Wskazał, że "im mniej jest ludzi wychowanych systemie wartości z czasów radzieckich", tym większe jest zagrożenie "nieodwracalnymi konsekwencjami". Jego zdaniem miniony rok pokazał, że białoruska szkoła wymaga "resetu". 

Płacimy częściowo za reformy lat 90. W wielu procesach rolę odegrały siły zewnętrzne - przypomnijcie sobie programy (George’a) Sorosa. My w porę je stąd usunęliśmy, ale ślad pozostał. Kolejna sprawa to cyfryzacja - dzieci rzuciły się w internet, a tam, sami wiecie, kto i jak ich wychowuje - powiedział. 

Łukaszenka wskazał, że "czas zakończyć eksperymenty z podręcznikami", a w podręcznikach do historii i nauk społecznych "należy postawić kropkę w kwestiach oceny historycznych epok i osób". Powinniśmy jasno wskazać, kto jest bohaterem, a kto zdrajcą - powiedział. 

"Tam piorą im mózgi i wysyłają ich do nas jako agenturę"

Białoruski lider skrytykował również Białorusinów, którzy studiowali za granicą. Jak zaznaczył, należy kontrolować, czego uczeni są ci, którzy wybierają edukację w innych krajach. 

Powiedział, że studenci, którzy uczyli się w Polsce czy na Litwie, z powodu pandemii zostali odesłani do kraju i "on ich przyjął". A gdzie oni się znaleźli? W sierpniu ubiegłego roku wystąpili - nie, że przeciwko mnie, ale za zniszczeniem własnego państwa - oświadczył. 

Proszę bardzo, jedźcie, studiujcie, ale już tam zostańcie. Bo tam nie uczą, im daleko do naszej edukacji - a piorą im mózgi i wysyłają ich do nas jako agenturę - dodał. 

Łukaszenka polecił również, by w szkole wprowadzono standaryzację wyglądu nauczycieli i uczniów. Od przyszłego roku wychowawcy klas mają dostać podwyżki. 

Wcześniej zapowiedziano, że do białoruskich szkół w tym roku powróci wychowanie patriotyczno-wojskowe, a system państwowy skupi się na zwiększeniu wychowawczej roli szkół.