W drugim półfinale tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Barcelona bezbramkowo zremisowała z Manchesterem United. O tym kto awansuje do wielkiego finału zadecyduje więc rewanż w Manchesterze, ale taki wynik w lepszej sytuacji stawia z pewnością podopiecznych sir Alexa Fergusona.

Mimo braku goli spotkanie mogło się spodobać. Zwłaszcza w pierwszej połowie byliśmy świadkami szybkiej, ładnej, kombinacyjnej gry i wielu sytuacji podbramkowych. Już w 2. minucie meczu Milito zatrzymał ręką w polu karnym strzał Ronaldo.

Do „jedenastki” podszedł sam poszkodowany, ale fatalnie przestrzelił. Później przewagą miała „blaugrana”, jednak nie potrafiła jej udokumentować golem. Piłkarze Franka Rijkarda grali ładnie dla oka, ale ich akcje kończyła się przed „szesnastką” Manchesteru.

Nie mający już nic do stracenia Frank Rijkard wpuścił na boisko Henry’ego, który ożywił grę. Francuz dwa razy w ciągu pięciu minut poważnie zagroził bramcę van der Sara. Raz strzelał minimalnie niecelnie, a raz Holender popisał się fantastyczną interwencją.

Sędzia doliczył do 90 minut jeszcze trzy, ale nic się już nie zmieniło. „Czerwone Diabły” mogą być więc zadowolone z wyniku. Będą faworytem wtorkowego rewanżu, ale końcowy wynik wciąż pozostaje sprawą otwartą.

Barcelona: Victor Valdes - Gianluca Zambrotta, Rafael Marquez, Gabriel Milito, Eric Abidal - Xavi, Yaya Toure, Deco - Lionel Messi, Samuel Eto'o, Andres Iniesta

Man Utd: Edwin van der Sar - Owen Hargreaves, Rio Ferdinand, Wes Brown, Patrice Evra - Cristiano Ronaldo, Michael Carrick, Paul Scholes, Park Ji-sung - Carlos Tevez, Wayne Rooney