Władze Dolton w stanie Illinois zdecydowały o zakupie rodzinnego domu papieża Leona XIV. Liczą na to, że historyczna nieruchomość przyciągnie pielgrzymów i poprawi trudną sytuację finansową wioski. Decyzja radnych zapadła jednogłośnie, choć część mieszkańców obawia się, czy zadłużona miejscowość poradzi sobie z kosztami utrzymania domu, który już stał się celem wiernych z całego kraju po wyborze kardynała Roberta Prevosta na papieża.
Pierwszy amerykański papież urodził się w Chicago w 1955 roku, ale dorastał właśnie w Dolton, gdzie uczęszczał na msze do kościoła St. Mary of the Assumption oraz do pobliskiej szkoły podstawowej. Później studiował teologię i nauczał w lokalnych szkołach katolickich. Dziś jego dawny dom przyciąga wiernych z całego kraju.
Burmistrz Dolton Jason House nazwał zakup domu "okazją, która zdarza się raz w życiu", wskazując na historyczne domy papieży, które przekształcono w muzea lub miejsca pielgrzymek. Mimo entuzjazmu władz, część mieszkańców wyraziła jednak sceptycyzm w związku z poważnymi problemami finansowymi wioski.
Agencja AP zwraca uwagę, że Dolton boryka się z zadłużeniem wynoszącym 3,65 mln dolarów i niemal pustymi kontami bankowymi. Mieszkańcy obawiają się, że wioska nie będzie w stanie pokryć kosztów zakupu ani zadbać o otoczenie domu, szczególnie w kontekście zarzutów o nieprawidłowe zarządzanie finansami przez sprawującą wcześniej urząd burmistrz Tiffany Henyard.
House stara się rozwiać wątpliwości. Zapewnia, że naprawa lokalnych dróg będzie priorytetem, a proces zakupu ma zakończyć się w ciągu dwóch tygodni. Jak argumentował, nabycie posesji przez społeczność przyniesie większe korzyści niż sprzedaż jej prywatnym inwestorom.
Możemy albo wykorzystać ten moment, który niesie potencjał na przyszłość, albo pozwolić, by dom trafił w ręce inwestora. Chciałbym, aby nasza społeczność skorzystała z tej okazji - przekonywał burmistrz.
Członkowie rady podzielają ten pogląd.
Jak w maju informował amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, to Polak jest właścicielem domu, w którym w czasach dzieciństwa mieszkał obecny papież Leon XIV.
Ten dom był wystawiony na rynku, chciałem go sprzedać, akurat byłem z żoną u lekarza, bo jest w ciąży i zadzwonił do mnie mój agent, który wystawił ten dom. On mi powiedział, że wydzwaniają do niego reporterzy, że ten dom był podobno domem papieża - mówił korespondentowi RMF FM Paweł Radzik, obecny właściciel.
Na początku nie chciałem mu uwierzyć, byłem w szoku. Potem w sieci to zobaczyłem, były już filmiki, zdjęcia, artykuły - opowiada Paweł Radzik, który sam nie może uwierzyć w całą historię.
W środku dom nie jest już taki, jak wtedy, gdy mieszkał w nim Robert Prevost - obecny papież. Paweł Żuchowski dowiedział się, że zostały w nim wyburzone ściany. Układ pomieszczeń jest więc dziś zupełnie inny.


