Na niewiele ponad tydzień przed wyborami prezydenckimi we Francji do sześciu punktów procentowych zmniejszył się dystans między urzędującym szefem państwa Emmanuelem Macronem a liderką skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen - wynika z opublikowanego w piątek sondażu BVA dla stacji RTL i Orange.

Macron może liczyć na 27 proc. głosów, a Le Pen na 21 proc. Na trzecim miejscu uplasował się kandydat skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon z 15,5 proc. Na kolejnych miejscach z poparciem 9,5 proc. plasują się ex aequo kandydatka Republikanów Valerie Pecresse oraz prawicowy publicysta Eric Zemmour, szef ugrupowania Rekonkwista.

Według sondażu w drugiej turze wyborów 24 kwietnia Macron wygra wybory z wynikiem 54,5 proc. wobec 45,5 proc. poparcia dla Le Pen.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 30 i 31 marca na reprezentatywnej próbie 1502 osób zarejestrowanych na listy wyborców.

W sondażu BVA przeprowadzonym na początku marca na Macrona gotowych było głosować 29 proc. respondentów w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Le Pen uzyskała wówczas 16 proc. poparcia, a na trzeciej pozycji znalazł się Zemmour z 13 proc. głosów.

Wybory prezydenckie we Francji odbędą się 10 kwietnia 2022 roku, ewentualna druga tura miałaby miejsce 24 kwietnia.