Francuskie linie lotnicze Air France uważają, że nie mogą zabronić kobietom noszenia burek lub nikabów na pokładzie samolotów - tak wynika z notatki służbowej przygotowanej przez prawników firmy. Taki zakaz w miejscach publicznych obowiązuje od wiosny. Zakaz noszenia islamskich zasłon w miejscach publicznych wszedł w życie wiosną.

Załoga, która ma do czynienia z osobą zakrywającą twarz, nie może naszym zdaniem zmusić jej do zdjęcia zasłony - napisała dyrekcja Air France w notatce sporządzonej w kwietniu, czyli niespełna tydzień po wejściu w życie nowego prawa.

Prawnicy uzasadniają, że Air France nie jest firmą publiczną, bo w 2004 roku została sprywatyzowana. W związku z tym nie można uznać, że świadczy ona "usługi publiczne" - opisywał dziennik "Le Figaro".

Według prawników, konieczne może być zdjęcie burki lub nikabu na francuskim lotnisku, ale nie będzie to niezbędne podczas lotu maszyną Air France.

Autorzy notatki precyzują, że wymogi bezpieczeństwa podczas lotu nie mówią o tym, że pasażerowie muszę mieć odkrytą twarz. Jedynym wyjątkiem jest używanie masek tlenowych.

We wrześniu 2010 roku francuski parlament przegłosował ustawę zakazującą noszenia w miejscach publicznych islamskich burek i nikabów, które zasłaniają kobietę od stóp do głów.