Trzy osoby zostały poszkodowane po tym, jak lawina spadła na hotel w Schwägalp w Szwajcarii. Zwały śniegu przez okna wdarły się do restauracji w chwili, gdy goście jedli kolację. Pod śniegiem znalazło się 25 samochodów na parkingu. Policja zarządziła ewakuację narciarzy i sprawdza, czy nikt nie zaginął.

Ściana śniegu spadła na hotel Säntis w Schwägalp, zasypała samochody na parkingu oraz wdarła się przez okna do restauracji.

Spojrzałem przez okno i zobaczyłem białą ścianę. Myślałem, że z dachu zsunął się śnieg, ale nagle usłyszeliśmy huk i przed okna wdarła się do środka biała masa - relacjonował w rozmowie z gazetą "Tagblatt" jeden z gości.


Poszkodowane zostały trzy osoby.

Szeroka na 300 m i mająca 5 m wysokości lawina spadła też na samochody zaparkowane przy hotelu.

Busami ewakuowano ponad 100 turystów. Policja - mimo że nie ma takiego zgłoszenia - wciąż sprawdza, czy nikt nie zaginął. Lawinisko przeczesują ratownicy górscy z psami szkolonymi do poszukiwania ludzi.