Władze Wysp Kanaryjskich kupiły 280 domów dla tych, którzy swoje stracili na skutek niedzielnego wybuchu wulkanu Cumbre Vieja na wyspie La Palma. W rezultacie kataklizmu konieczna była ewakuacja ponad 6000 mieszkańców regionu.

Szacuje się, że do czwartkowego popołudnia wydostająca się z wulkanu lawa zniszczyła na La Palmie 350 budynków na obszarze blisko 170 hektarów.

Lokalne władze szacują, że czoło strumieni lawy przesuwa się z prędkością 4 metrów na godzinę i sunie w stronę morza.

Jak poinformował odpowiedzialny w kanaryjskim rządzie za kwestie budownictwa i roboty publiczne Sebastian Franquis, już w środę regionalne władze sfinalizowały zakup 73 obiektów mieszkalnych.

W sumie kupionych ma być ich 280.

Domy znajdują się w kilku częściach wyspy La Palma, znacznie oddalonych od Cumbre Vieja.

"Spodziewamy się, że w grudniu tego roku lub najpóźniej do stycznia 2022 roku przekażemy poszkodowanym osobom 150 domów" - zapowiedział Franquis.

Deklaracje przedstawiciela kanaryjskiego rządu zbiegają się z czwartkową wizytą pary królewskiej na La Palmie. Król Filip VI i królowa Letycja spotkali się z częścią osób ewakuowanych wskutek erupcji wulkanu Cumbre Vieja. Zostały one tymczasowo zakwaterowane w obiektach należących do lokalnych gmin oraz Kościoła.