Kryzys ekonomiczny wystraszył amerykańskich singli. Portale randkowe za Oceanem przeżywają prawdziwe oblężenie. Zdaniem psychologów, poszukiwanie życiowego partnera właśnie teraz, nie wynika jednak wyłącznie z chęci dzielenia kosztów utrzymania czy kredytu.

Kryzys w gospodarce, to nie tylko spadki cen akcji. W czasie, kiedy wielu ludzi traci pracę, a pozostali przynajmniej dyskutują o takim zagrożeniu, samotni Amerykanie dochodzą do wniosku, że ze wszystkimi problemami łatwiej sobie poradzić we dwoje. Amerykańscy psychologowie zgodnie twierdzą, że: To, czego ludzie naprawdę chcą, to kochać i być kochanym. I dlatego w tych niepewnych czasach bycie w związku staje się priorytetem.

Amerykanie bez oporu korzystają w tych poszukiwaniach z Internetu. W ostatnich miesiącach portale randkowe zanotowały nawet dwukrotny wzrost liczby użytkowników. Więcej pracy mają także doradcy, którzy sprawdzają, na ile pasujemy do siebie z wybraną osobą. Koszt takiej porady to minimum kilkaset dolarów.