Co najmniej 39 osób zginęło po eksplozjach dziesięciu bomb w Bagdadzie - podała iracka policja i personel medyczny. Są dziesiątki rannych. Zamachów dokonano w dzielnicach zamieszkałych głównie przez szyitów.

Jednym z najbardziej krwawych był zamach w dzielnicy Karada; eksplozja dwóch samochodów pułapek zabiła tam co najmniej osiem osób. Osiem ofiar śmiertelnych pochłonęła też równoczesna eksplozja dwóch samochodów pułapek koło targowiska w dzielnicy Dżihad w zachodniej części miasta.

Od kwietnia w zamachach w Iraku zginęło ponad 2 tys. osób. Napięcie na tle wyznaniowym w Iraku gwałtownie wzrosło w związku z konfliktem w sąsiedniej Syrii, gdzie rebelianci, w większości sunnici, walczą z siłami reżimu alawickiego prezydenta Baszara el-Asada.

Alawici wywodzą się z szyizmu. Ponadto iraccy sunnici i szyici przechodzą przez granicę, aby walczyć po obu stronach syryjskiego konfliktu.