Moskiewska policja zatrzymała trzech pracownikom Zarządu Gospodarczego Kancelarii Prezydenta Władimira Putina. Urzędnicy chcieli wyłudzić łapówkę od biznesmena. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku.

Mężczyźni domagali się 10 milionów rubli, które miały być zapłatą za przydzielenie jednemu z rosyjskich przedsiębiorców pomieszczeń biurowych w centrum Moskwy. Przedsiębiorca zawiadomił policję, która zatrzymała kremlowskich urzędników w momencie, gdy odbierali pierwszą "ratę" łapówki w wysokości 4 mln rubli.

Zatrzymani to wicedyrektor Centrum Obsługi Finansowej i Prawnej Zarządu Gospodarczego Administracji Prezydenta oraz dwaj jego podwładni. Rolę pośrednika przy przekazaniu łapówki odegrał dyrektor jednej z moskiewskich firm, którego także zatrzymano.

Wszyscy zatrzymani zostali już przesłuchani. Po podpisaniu zobowiązań do nieopuszczania Moskwy zostali zwolnieni do domów.

Według agencji Interfax, która powołuje się na źródło w rosyjskich służbach, mężczyźni złamali zakaz opuszczania stolicy i wyjechali z miasta. Agencja twierdzi, że nie wiadomo, gdzie w tej chwili przebywają.