Wiadomość o kupnie 25 procent udziałów sztokholmskiego Hammarby przez Zlatana Ibrahimovica wywołała burzę nienawiści w jego rodzinnym mieście Malmoe, gdzie w środę konna policja pilnowała odsłoniętego w październiku pomnika piłkarza, na którym zawieszono... klapę sedesową.
W mediach społecznościowych rozpętała się kampania dotycząca zniszczenia "rzeźby zdrajcy", "aby nie pozostał po niej żaden ślad".
"Hańba", "zezwierzęcenie" i "totalny upadek moralny" - komentowali mieszkańcy Malmoe pytani na ulicach przez media, podkreślając, że są "zniesmaczeni", a Ibrahimvic od 27 listopada to w tym mieście persona non grata.
Kanał telewizji publicznej SVT, który 8 października przerwał program i przeprowadził transmisję z odsłonięcia rzeźby piłkarza, tym razem skomentował, że "Ibrahimovic, nazywany przez władze Malmoe wielkim synem tego miasta, właśnie spalił nieodwracalnie wszystkie mosty łączące go z nim".