​Polska, Węgry i Grecja nie przyjęły od ponad roku uchodźców w ramach programu relokacji; nie mamy innego wyboru, jak rozpoczęcie procedury o naruszenia prawa unijnego wobec tych krajów - poinformował szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Rzecznik Komisji Alexander Winterstein ogłosił jednocześnie, że Polska ma miesiąc na odpowiedź na tę decyzję, a nie dwa miesiące, jak to jest zwykle w przypadku procedur o naruszenie prawa.

​Polska, Węgry i Grecja nie przyjęły od ponad roku uchodźców w ramach programu relokacji; nie mamy innego wyboru, jak rozpoczęcie procedury o naruszenia prawa unijnego wobec tych krajów - poinformował szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Rzecznik Komisji Alexander Winterstein ogłosił jednocześnie, że Polska ma miesiąc na odpowiedź na tę decyzję, a nie dwa miesiące, jak to jest zwykle w przypadku procedur o naruszenie prawa.
Jean-Claude Juncker /Patrick Seeger /PAP/EPA

Musimy zagwarantować, aby państwa unijne wdrażały prawo unijne. Stale powtarzamy, że niektóre państwa powinny zrobić więcej w kwestii relokacji uchodźców. Jednak trzy kraje - Polska, Węgry i Czechy - nie przyjęły ani jednego uchodźcy z Włoch czy Grecji - oświadczył Junkcer w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. 

Od ponad roku nie przyjmują w ogóle uchodźców. To nie pozostawiło nam innego wybory, jak rozpoczęcie dziś procedury o naruszenie prawa unijnego przez te kraje - dodał przewodniczący Komisji Europejskiej. 

Juncker podkreślił, że "nie jest to kwestia sankcji", ale "przestrzegania prawa unijnego". 

Komisja Europejska potwierdziła we wtorek, że postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z odmową udziału w programie relokacji uchodźców przez te trzy kraje.

Relokacja to nie wybór, poza faktem moralnego zobowiązania to decyzja prawna - powiedział na konferencji prasowej we wtorek unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos. Jak zaznaczył, KE musi być uczciwa wobec krajów członkowskich, które wywiązują się ze zobowiązań.

Oczywiście odniesiemy się w zakreślonym przez Komisję Europejską terminie do przesłanych dokumentów i po zapoznaniu się z nimi przedstawimy swoje racje - mówi rzecznik polskiego rządu Rafał Bochenek. Mamy nadzieję, że KE przestanie kierować się jakąś niezrozumiałą dla wielu obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej ideologią, a zacznie realnie rozwiązywać problem migrantów - dodał rzecznik rządu.

We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch i Grecji. Termin na zakończenie działań wyznaczono na wrzesień 2017 roku.

(ph)