Pięciu terrorystów i dwóch członków elitarnych sił specjalnych Kazachstanu zginęło w trakcie strzelaniny w pobliżu stolicy kraju Ałma-Aty. Takie informacje przekazała prokuratura.

Do strzelaniny doszło w wiosce Borałdaj, kilkanaście kilometrów od Ałma-Aty, gdy terroryści odmówili poddania się i otworzyli ogień w kierunku sił bezpieczeństwa. Pięciu członków grupy terrorystycznej zostało zabitych - podało biuro prokuratora.

Terroryści byli odpowiedzialni za atak 8 listopada w Ałma-Acie, w wyniku którego zabici zostali dwaj policjanci. Terroryści - twierdzi prokuratura - planowali nowe zamachy.

W Kazachstanie, gdzie 70 proc. z 16,5 mln ludności to muzułmanie, nie odnotowano dotychczas ataków ze strony islamskich terrorystów, którzy są aktywni w innych częściach Azji Środkowej. Władze niepokoiła jednak seria niewyjaśnionych wybuchów i zbrojnych starć w różnych częściach kraju