Panikę w Calais i innych miastach północnej Francji wywołuje "inwazja" wielkich pająków. Mieszkańcy przerażeni ich rozmiarami (rozpiętość nóg sięga 25 centymetrów), masowo wzywają na pomoc straż pożarną. Obawiają się, że pająki-olbrzymy mogą być groźne dla ludzi.

Na portalach społecznościowych zaczęły mnożyć się domysły, że wielkie pająki mogły dotrzeć do Francji w bagażach tysięcy nielegalnych afrykańskich imigrantów, którzy koczują właśnie w okolicach Calais, skąd próbują się przedostać przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii. Dementują to eksperci, którzy zapewniają, że chodzi o niegroźne dla człowieka kątniki olbrzymie - pająki, które przybyły do Francji z Ameryki Północnej i żyją w północnej części kraju już od wielu lat.

Jedyna nowość polega według specjalistów na tym, że dotąd tak dużych osobników nie zaobserwowano w miastach. Samce kątników olbrzymich, które są większe od samic, znajdowane są w domach, sklepach i gmachach publicznych.

Straż pożarna apeluje do okolicznych mieszkańców, by mimo dużych rozmiarów tych pająków zachowali spokój i przestali do niej dzwonić, bo mogą sami usuwać je z rożnego typu pomieszczeń. Strażacy skarżą się, że z powodu tych niegroźnych stworzeń ich linie telefoniczne są coraz częściej zablokowane, przez co nie mogą się do nich dodzwonić osoby sygnalizujące pożary.

(abs)