W Luizjanie i Teksasie trwa szacowanie strat po przejściu huraganu Laura. Wyrywający drzewa żywioł zdewastował miasto Lake Charles, jego centrum ominęło natomiast Houston oraz Nowy Orlean.
Gubernator Luizjany John Bel Edwards relacjonował w telewizji CNN, że jest za wcześnie na dokładne informacje o szkodach, zaznaczył jednak, że są one znaczące. Przyznał, że spowodowane zostały głównie przez wiatr, a nie lokalne podtopienia.
Laura uderzyła w południowe wybrzeże w USA z wiatrami, których prędkość przekraczała 240 kilometrów na godzinę. Wichura wyrywała drzewa z korzeniami, zrywała dachy z budynków, wybijała szyby w oknach, przewracała samochody kempingowe. Po przejściu żywiołu w Luizjanie i Teksasie ponad 600 tys. osób zostało pozbawionych dostaw prądu.