Luksusowy hotel Oberoi w Bombaju, który podczas zamachów terrorystycznych półtora roku temu doznał poważnych zniszczeń, od wczoraj znów jest otwarty dla gości. Jego remont kosztował 35-40 mln dolarów (około 100-115 mln zł), czyli równowartość rocznych przychodów hotelu przed atakami.

Pięciogwiazdkowy Oberoi, ceniony przez odwiedzających finansową stolicę Indii biznesmenów, był jednym z głównych celów terrorystów, którzy zaatakowali miasto 26 listopada 2008 r. Spośród 166 ofiar śmiertelnych tych zamachów ponad 30 to goście lub personel hotelu. Jego wnętrze zostało zniszczone w wyniku strzelaniny, pożaru i akcji gaśniczej.

Jak powiedziała agencji AFP rzeczniczka hotelu, wszystkie mieszczące się w nim restauracje miały na inauguracyjnej kolacji komplet gości.

W zamachach sprzed półtora roku ucierpiały również inne hotele: przyległy do Oberoia Trident oraz nieodległy Taj Mahal, stanowiący wizytówkę Bombaju. Jak podała AFP, hotele te wznowiły działalność w ciągu kilku miesięcy od ataków terrorystycznych.

Wyremontowany Oberoi wyróżnia się wśród nich tym, że zdecydował się na umieszczenie w budynku tablicy upamiętniającej zabitych gości i pracowników. Zarząd hotelu życzył sobie bowiem "całkowicie nowego początku działalności". Z tego samego powodu zmieniono nazwy trzech z czterech hotelowych restauracji.

Aby możliwie szybko odrobić straty spowodowane wielomiesięcznym zamknięciem, Oberoi zwiększył liczbę apartamentów kosztem zwykłych pokoi. Tych ostatnich jest obecnie 287, o 50 mniej niż półtora roku temu.

Ceny pokoi w Oberoi zaczynają się od 500 dol. za dobę i sięgają 6750 dol. za dobę.