Holenderski rząd rozpoczął szeroko zakrojone prace nad modernizacją mostów, wiaduktów i peronów kolejowych, by w razie zagrożenia umożliwić szybki i bezpieczny transport wojsk NATO na wschód Europy. Władze wskazują, że infrastruktura musi być nie tylko wydajna, ale także odporna na sabotaż i gotowa na wyzwania współczesnych konfliktów.
Holenderski minister infrastruktury Robert Tieman i jego zastępca Thierry Aartsen powiedzieli w wywiadzie dla dziennika AD, że Holandia prowadzi inwentaryzację słabych punktów infrastruktury, które mogą utrudnić transport wojsk i ciężkiego sprzętu w razie kryzysu militarnego.
Chodzi o ponad 65 tzw. hotspotów wskazanych przez NATO - mosty wymagające wzmocnienia, zbyt niskie wiadukty czy perony za krótkie dla pociągów towarowych o długości 740 metrów. Jeśli peron kończy się w połowie składu, nie można sprawnie załadować sprzętu - wyjaśnił Aartsen.
Według Tiemana problemem jest także brak dodatkowej przepustowości torów i ograniczona przestrzeń na bocznicach kolejowych. Politycy podkreślają, że infrastruktura musi być nie tylko wydajna, ale też odporna na sabotaż. Przykładami zagrożeń były kradzieże kabli przy moście w Spijkenisse czy podpalenie kabli kolejowych w pobliżu Schiphol podczas szczytu NATO.
Rząd rozważa wprowadzenie rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo, takich jak dodatkowe stacje rozdzielcze, które zapobiegłyby paraliżowi dużych obszarów kraju w razie awarii lub ataku. Wskazano także na potrzebę stworzenia "wojskowego Schengen", które uprości procedury graniczne dla transportów wojskowych w ramach UE.
Ministerstwo infrastruktury to w pewnym sensie prawdziwe ministerstwo wojny - powiedział Robert Tieman, podkreślając, że odporność państwa to nie tylko zadanie resortu obrony. W prace nad wzmocnieniem systemu mają być zaangażowane wszystkie kluczowe sektory - od kolei i portów, po wodociągi i energetykę.
Thierry Aartsen zaznaczył, że działania są "wyścigiem z czasem", a każdy krok w kierunku zwiększenia odporności kraju ma także znaczenie odstraszające. Modernizacja infrastruktury ma być finansowana z funduszy krajowych i europejskich, a także poprzez współodpowiedzialność samorządów i instytucji lokalnych.


