Hiszpańska policja zatrzymała pod Madrytem mężczyznę, który planował przeprowadzenie zamachów w kraju. Jak twierdzą media, powołując się na śledczych, w mieszkaniu zatrzymanego znaleziono składniki do produkcji materiałów wybuchowych.

Z ustaleń śledczych, które w niedzielę publikują dzienniki "El Mundo" oraz "El Espanol", wynika, że zatrzymany mężczyzna był odpowiedzialny na terenie Hiszpanii za "platformę informacyjną radykalnych islamistów", za pośrednictwem której rozpowszechniana była terrorystyczna propaganda.

Według służb 23-letni Hiszpan pochodzenia marokańskiego posiadał listę celów, które miały zostać zaatakowane. Znalazły się na niej m.in. obiekty katalońskiej policji. Celem zamachu miał być także znany hiszpański sędzia Jose de la Mata, który w przeszłości prowadził sprawy przeciwko dżihadystom.

W trakcie przeszukania w mieszkaniu dżihadysty funkcjonariusze znaleźli składniki do produkcji nadtlenku acetonu, tzw. TATP, który islamscy terroryści używali już m.in. podczas zamachów w Paryżu i Brukseli.

Mężczyzna został w sobotę wieczorem oskarżony m.in. o przygotowywanie zamachów, oraz propagowanie i zachęcanie do terroryzmu. Śledczy twierdzą, że w tym roku planował zamach na procesję podczas Wielkiego Tygodnia w jednym z hiszpańskich miast.

W ostatni czwartek madrycki dziennik "El Pais" ujawnił, że od lipca hiszpańskie służby zatrzymały prawie 60 dżihadystów powiązanych z Państwem Islamskim (IS), powracających do Europy z Syrii, gdzie walczyli w wojnie domowej. Docierali do Hiszpanii głównie przez Maroko.

W kwietniu hiszpańska policja zatrzymała dwóch Marokańczyków, mieszkających w Sewilli, podejrzanych o próbę przeprowadzenia zamachu na procesję w Wielkim Tygodniu. Według śledczych obaj mieli związki z Państwem Islamskim.