567 osób zakażonych koronawirusem zmarło w Hiszpanii w ciągu ostatniej doby - poinformowało hiszpańskie ministerstwo zdrowia. Całkowita liczba ofiar śmiertelnych epidemii wzrosła tym samym do 18 056.

Dobowy bilans z poniedziałku, jak przypomniały hiszpańskie służby sanitarne, mówił o 517 ofiarach śmiertelnych.

W sumie w Hiszpanii odnotowano 172 541 przypadków zakażenia koronawirusem. Od poniedziałku wykryto 3045 nowych infekcji, co stanowi najniższy bilans dobowy zakażeń od 18 marca.

Główny epidemiolog kraju Fernando Simon wskazał, że od początku kwietnia widać sukcesywny spadek liczby zgonów i zakażeń. Dostrzegamy pozytywny trend - powiedział podczas wtorkowej konferencji w Madrycie.

Simon, który we wtorek wrócił do pracy po kwarantannie z powodu zakażenia koronawirusem, odnotował, że 40 proc. z ponad 172,5 tys. zainfekowanych już wyzdrowiało.

Jeśli chodzi o zgony z powodu zakażenia koronawirusem, to liczba ich jest wciąż stosunkowo wysoka. O ile w Niemczech śmiertelność wśród osób zakażonych oscyluje na poziomie 2 proc., o tyle w naszym kraju wynosi około 10 proc. - powiedział Simon.

W poniedziałek szef resortu zdrowia Salvador Illa powiedział podczas konferencji w Madrycie, że szczyt zakażeń koronawirusem w Hiszpanii minął. Zaznaczył jednak, że kierowane przez niego ministerstwo nie jest w stanie określić, kiedy epidemia się skończy.

Regionem, w którym dotychczas wskutek koronawirusa zmarło najwięcej osób w Hiszpanii, jest aglomeracja wspólnoty autonomicznej Madrytu. Między poniedziałkiem a wtorkiem liczba zgonów zwiększyła się tam z 6423 do 6568, a zakażonych z 47 146 do 48 048.