W centrum Madrytu doszło do eksplozji, po której całkowicie zniszczonych zostało pięć najwyższych pięter jednego z budynków. Reuters podaje, że konieczna była ewakuacja znajdującego się w pobliżu domu opieki. Co najmniej trzy osoby nie żyją.

Trzy osoby zginęły, a kilkanaście zostało poszkodowanych po wybuchu w centrum stolicy Hiszpanii, Madrytu. Wśród tych ostatnich są przechodnie, na których spadły odłamki gruzu.

Stan rannych jest bardzo zróżnicowany. Wśród nich przeważają osoby lekko poszkodowane - powiedział krótko po przybyciu na miejsce tragedii burmistrz Madrytu Jose Luis Martinez-Almeida. W rozmowie z mediami stwierdził on, że wskutek eksplozji zginęły "co najmniej trzy osoby". Dodał, że prawdopodobną przyczyną zdarzenia był wyciek gazu.

Tymczasem, jak poinformował media wikariusz generalny archidiecezji Madrytu ks. Avelino Revilla, budynek, który eksplodował należał do Kościoła katolickiego. Zaznaczył, że wewnątrz obiektu w chwili eksplozji mogło przebywać kilka osób.

W chwili obecnej trwają poszukiwania jednej osoby świeckiej zatrudnionej w strukturach archidiecezji. W momencie wybuchu mogła ona znajdować się w miejscu eksplozji - wyjaśnił ks. Revilla.

Dotarcie do ewentualnych ofiar wybuchu utrudniał pożar w dolnych partiach sześciopiętrowego budynku. Strażacy zapewniali, że dopiero po jego ugaszeniu będą mogli rozpocząć przeszukanie zrujnowanej budowli.

W ocenie służb ratunkowych wejście strażaków na teren miejsca wybuchu jest bardzo ryzykowne, gdyż wskutek silnej eksplozji struktura budynku została poważnie naruszona i grozi zawaleniem.

Do wybuchu w budynku przy ulicy Toledo, w centrum Madrytu, doszło po 15:00 czasu miejscowego. Pomimo licznych szkód wyrządzonych okolicznym budynkom, nie ucierpieli znajdujący się w sąsiedztwie podopieczni szkoły podstawowej oraz domu spokojnej starości.

Wskutek eksplozji zniszczonych zostało co najmniej sześć budynków.