​Brytyjska agencja zajmująca się bezpieczeństwem w internecie ostrzega: uważajcie na instalowane domach kamery i przyrządy do monitorowanie śpiących dzieci. Coraz częściej w Wielkiej Brytanii dochodzi do ataków hakerskich w tym zakresie.

Agencja wilcza przypadki, kiedy to hakerzy za pośrednictwem takich urządzeń usiłowali komunikować się z dziećmi. Jeden z nich - ku zdumieniu rodziców - podawał się nawet za Świętego Mikołaja. 

Inne niepokojące przypadki naruszania prywatności dotyczą kamer, za pośrednictwem których Brytyjczycy obserwują swe posesje podczas wyjazdów. Na przykład dom pary emerytów z Leeds w ciągu ostatnich kilku lat podglądany był prawie 5 tys. razy i to w 70 krajach. Przy czym ktoś we Francji obserwował ich bez przerwy przez 9 godzin. 

Agencja do spraw bezpieczeństwa w internecie zaleca Brytyjczykom, by często zmieniali hasła, aktualizowali oprogramowanie, a jeśli to możliwe, wyłączali możliwość zdalnego wchodzenia do monitoringu.

Opracowanie: