Władze Jamajki próbują wyjaśnić jak z prywatnej plaży zniknęła ogromna ilość piasku, do której wywiezienia trzeba aż 500 ciężarówek. Na całym świecie ginie złoto czy diamenty, a na Jamajce znika piasek, bo jest towarem bardzo pożądanym.

Jak mówi komisarz do spraw wydobycia, Laurie Henry, próbki kradzionego piachu z plaży w okolicach Trelawny przekazano do innych regionów wyspy. Policja nikogo jeszcze nie aresztowała, ale w dalszym ciągu trwają poszukiwania złodziei. Winnym grozi do pięciu lat więzienia.

26-hektarowa działka, z której skradziono piasek, położona jest w pobliżu rezerwatu morskich roślin - namorzynów. Skradziony piasek z Jamajskich plaż chętnie skupują firmy budowlane.